czwartek, 28 marca 2013

ROZDZIAŁ DRUGI



Przepraszam że tak długo zwlekałam z dodaniem kolejnego rozdziału ale nie miałam motywacji, nie widzę sensu prowadzenia tego bloga... Gdyby jednak ktoś zechce to czytać to niech zostawi jakikolwiek komentarz a wtedy na pewno  będę go kontynuowała. ;**


Rozdział drugi              
Nie było już tak źle, wszystkie wspomnienia związane z tamtą nocą poskładałam w całość i próbowałam zamknąć je w jakiejś ,,skrzyni’’, której nikt nigdy nie otworzy. Wszystko wróciło do jako takiej normy, uśmiechałam się, żartowałam, żyłam normalnie. Jednak najgorzej było w nocy, często nawiedzały mnie jakieś okropne wizje, które nie pozwalały mi na spokojny sen. Na wykłady jeszcze nie chodziłam, na moim ciele nadal można było zauważyć wiele siniaków, zadrapań czy śladów po zębach. Lara od dwóch dni próbowała namówić mnie bym poszła z nią na genialną imprezę. Impreza tylko dla wtajemniczonych z zajebistym tematem przewodnim ,,Kasyno, seksapil  i sława’’ . Dziewczyny miały ubrać się w długie białe lub czarne suknie i każda z nich miała mieć na sobie maski, natomiast faceci mieli ubrać garnitury i smokingi. Z tego co mi Lara opowiedziała to na poprzedniej podobnej imprezie pojawiło się wiele znanych osób między innymi Harry Styles i Taylor Swift. Trochę się tym podjadałam bo uwielbiam One Direction i strasznie chciałabym poznać Harrego. Im dłużej rozmyślałam o tej imprezie tym bardziej chciałam na nią iść, w końcu muszę się jakoś rozerwać i wyjść z tych czterech ścian bo inaczej utknę tu na wieki zamykając się na świat, na ludzi a w szczególności na facetów. Przed całym tym zdarzeniem z Konradem w roli głównej bardzo lubiłam flirtować, zdarzało się że pozwalałam sobie na jednorazowe nocne znajomości. Nie miałam po nich kaca moralnego, ani żadnych wyrzutów sumienia  po prostu nie raz tego potrzebowałam i chyba właśnie w tej chwili potrzebowałam właśnie sobie nie źle zaszaleć. Nie chciałam żebym przed Konrada zamknęła się w sobie i bała się jakichkolwiek kontaktów fizycznych. Podjęłam już decyzję- idziemy na ta imprezę!  
Wzięłam telefon do ręki i szybko napisałam krótkiego sms’a do Lary
,,Wpadaj do mnie na noc, musimy wszystko omówić ;*’’
Szybko dostałam odpowiedź
,,Będę za 30 min ale kompletnie nie wiem o co ci chodzi ;P’’
Za około pół godziny usłyszałam że drzwi się otwierają. Lara zdążyła przekroczyć mój próg i już leżała na ziemi. Wywróciła potykając się o własne nogi, ale zrobiła to z taką gracją że nie upuściła żadnej z toreb.  Zamiast je pomóc stałam nad nią i prawie płakałam ze śmiechu. Gdy tylko Lara wstała pokazała mi język i zaczęła łaskotać mnie co sprawiło że zaczęłam się dusić ze śmiechu. Kidy wreszcie się uspokoiłyśmy postanowiłyśmy rozpakować torby, w których znajdowały się trzy butelki whiskey, lody i coca-cola. Posłałam Larze pytające spojrzenie
-Nie wiedziałam co chcesz omawiać ale stwierdziłam że jak się trochę upijemy to będzie łatwiej i zabawniej a lody kupiłam bo właśnie rozstałam się z chłopakiem i muszę odreagować- powiedziała to z lekkim przygnębieniem w głosie.
-I tak wiedziałam że prędzej czy później się rozstaniecie, nie pasowaliście do siebie, on był jakiś taki za bardzo ułożony i grzeczny.-powiedziałam to nawet nie myśląc co mówię ale Lara tylko się zaśmiała i pokiwała potwierdzająco głową.

Usiadłyśmy wygodnie na ziemi każda miała w ręku szklankę  z whiskey, włączyłam jakiś kanał muzyczny i zaczęłyśmy rozmawiać na temat jej byłego chłopaka.
-Ej a Konrad się jeszcze z Tobą kontaktował?- wypaliła ni stąd ni zowąd Lara
-Nie, nie mam już z nim żadnego kontaktu i nie chcę mieć- powiedziałam to chyba trochę za ostro bo Lara posłała mi przepraszające spojrzenie.
-Dobra zakończmy temat byłych chłopaków i może przejdźmy do głównego tematu naszego spotkania. To więc co chciałaś ze mną ustalić ?
-No mamy bardzo dużo do ustalenia na przykład jakie sukienki ubierzemy na imprezę i kiedy pójdziemy na zakupy bo impreza już w piątek, czyli zostało tylko 4 dni –powiedziałam to z wielkim uśmiechem na twarzy.
-Naprawdę chcesz iść ze mną na tą imprezę?! To fantastycznie, nawet nie wiesz jak się cieszę. Muszę się rozerwać i może poznam jakiegoś przystojniaka-mówiąc to cieszyła się jak małe dziecko.
-Ja zamierzam ostro zaszaleć i wykorzystać jakiegoś przystojniaka i na pewno się upiję, dlatego musisz mnie choć trochę pilnować ale wracając do tematu naszego ubioru to wpadłam na dość odważny pomysł i mam nadzieję że ci się spodoba.
-Weronika no nie poznaję Cię ale tam na pewno znajdziesz jakiegoś przystojniaka któremu nie będzie przeszkadzał fakt że będziesz chciała się z nim zabawić. A co do twojego pomysłu to zamieniam się w słuch.
-Tak sobie pomyślałam że mogłybyśmy trochę nagiąć reguły i ubrać się w bardziej odważne sukienki. Jakoś nie widzę siebie w bieli ale za to mam upatrzoną cudowną sukienkę z pięknym gorsetem i dołem w krwistym kolorze a dla Ciebie widziałam piękną granatową suknię. Co ty na to?
-Wiesz jeszcze nikt nigdy się nie wyłamał ale w sumie ktoś musi być pierwszy więc jestem za. To kiedy idziemy na zakupy?
-Jutro od 20.30 jest maraton nocnych zakupów w Centrum PLAZA i mają być spore wyprzedaże i jest tam ten sklep w którym widziałam nasze sukienki.
-No to jutro zaszalejemy na zakupach. A ja zaraz zadzwonię do mojej koleżanki która jest stylistką i umówię nas na piątek do niej na wizytę. Musimy mieć perfekcyjny makijaż i fryzurę.
-Mam takie przeczucie że to będzie nie zapomniana impreza, a teraz chodźmy spać bo jest już cholernie późno.
(…)
O 20.00 pod mój blok podjechała Lara i pojechałyśmy do centrum handlowego. Spodziewałam się tłumów ale przed wejściem było około 30 osób. W pierwszej kolejności odwiedziłyśmy sklep D&S, gdzie było najwięcej przeróżnych sukni i sukienek.
Szybko odnalazłam swoją wymarzoną suknię na imprezę. Była cudowna i idealnie do mnie pasowała. Miała śliczny czarny gorset i długą spódnicę z rozcięciem aż do uda no i oczywiście kolor spódnicy był zniewalający- krwista czerwień. Jednym słowem sukienka idealna i bardzo odważna.
Lara wybrała sukienkę w kolorze granatowym z odkrytymi delikatnie plecami. Suknia byłą naprawdę ładna choć nie tak wyzywająca jak moja no ale jak już tak mam że cholernie lubię się wyróżniać. Po jakiś trzech godzinach opuściłyśmy centrum obładowane zakupami. Oprócz sukienek kupiłyśmy jeszcze buty i biżuterię pasująca do naszych kreacji.
(…)
Nawet nie wiem kiedy minęły te dwa dni ale jak się obudziłam wiedziałam że jest już piątek co oznaczało tylko jedno- IMPREZA. Myślałam że nic nie popsuje mi dobrego humoru ale jednak myliłam się. Dostałam sms’a od dziwnego sms’a od Konrada
,,Hej Kotku. Trochę stęskniłem się za Tobą, sądzę że powinniśmy znów się spotkać. Mam na Ciebie ogromną ochotę a i moi koledzy też się stęsknili. Za tydzień może się spotkamy.’’
Nic mu nie odpisałam, byłam przerażona. Szybko znalazłam sobie jakieś nudne zajęcie żeby choć na chwilę przestać myśleć o Konradzie i o tym co może mi zrobić.  Zbliżała się 15 i przypomniałam sobie że na 16.15 umówiona jestem z Larą do jej koleżanki. Zaczęłam się szykować, ubrałam legginsy,  fioletowy top i czarną skórzaną kurtkę. Ledwo zdążyłam na autobus ale kierowca był na tyle uprzejmy i poczekał chwilę na mnie, widząc że biegnę w kierunku przystanku. Były straszne korki i na miejsce dojechałam dopiero o 16.00
Lara była już na miejscu i rozmawiała ze swoją koleżanką. Od razu mnie zauważyła i spojrzała z lekkim nie dowierzaniem bo na szyi nie miałam żadnych znaków.
-Jak ci się udało je zakryć?- spytała bacznie przyglądając się mojej szyi
-Trochę poszperałam w Internecie i znalazłam idealny podkład, który potrafi zakryć takie znaki. I pokryłam nim prawie połowę mojego ciała, więc teraz śmiało mogę się nazwać tapeciarą .
-Będę dziś tak na Ciebie mówić ale koniec pogaduszek bo czas leci a my musimy wyglądać jak boginie seksu więc Kate do dzieła.
Postanowiłam zaszaleć i fryzjerka wygoliła mi włosy z lewej strony. Oprócz zmiany fryzury zmieniłam także ich kolor, znudził mi się blond więc wybrałam kolor o jakże wdzięcznej nazwie ,,Odważna intensywna czerwień’’. Końcowy efekt bardzo mi się podobał, wyglądałam trochę zadziornie i na pewno będę wyróżniała się z tłumu a to przecież uwielbiałam.  Po fryzjerze przyszła kolej na makijaż, z którym postanowiłam nie przesadzać bo tak będę wyglądać wyzywająco.
Makijażystka uznała że najlepiej będę wyglądać gdy zrobi mi czarne kreski w stylu pin up i tylko usta będą miały jakiś kolor. Na koniec pokazała podała mi lusterko bym mogła ocenić końcowy efekt, byłam zadowolona, wyglądałam naprawdę ładnie (tak wiem może jestem trochę próżna ale nic na to nie poradzę). Następnie udałam się na manicure i po 30 minutach wyszłam z gabinetu. Za jakieś 10 minut zjawiła się Lara, ona również wyglądała nieziemsko. Gdy zobaczyła moją nową fryzurę zdołała tylko wydusić z siebie ,,WOW’’ .
Około 18.30 byłyśmy już u mnie w mieszkaniu i zaczęłyśmy się przebierać w nasze kreacje. Po piętnastu minutach byłyśmy gotowe. Gdy wyszłyśmy przed blok , taksówka już na nas czekała, wiedziałyśmy ze się trochę spóźnimy. Impreza zaczęła się o 19..00, a my dotarłyśmy na miejsce o 19.15. Wysiadłyśmy z taksówki i udałyśmy się ku wejściu. Ochroniarz dokładnie się nam przyjrzał i uśmiechną się do nas zawadiacko po czym otworzył na drzwi i mogłyśmy wejść do środka.

Komuś się to w ogóle podoba? (Mam cichą nadzieję że tak.) W następnym rozdziale pojawią się wreszcie nasi kochani chłopcy z ONE DIRECTION!! Jeeej <3 Za wszelkie błędy przepraszam!! W razie jakichkolwiek pytań do mnie zapraszam na Twittera :Vevee

1 komentarz:

  1. Boski!! Nie mogę się doczekać aż pojawią się One Direction w 3 rozdziale!!! <3
    Zapraszamy do nas:
    http://if-i-m-louder-would-you-see-me.blogspot.com/
    Prosimy o komentarz <3

    OdpowiedzUsuń